Ktoś w końcu zbeształ Biedronkę za te ceny Miejmy nadzieję, że teraz nareszcie będzie dobrze
Z oficjalnego komunikatu wynika, że klienci znajdą na etykietach trzy ceny. “Dzięki temu realnie przekonają się, ile pieniędzy pozostaje na co dzień w ich portfelach” – czytamy. Obowiązują nowe przepisy wynikające z dyrektywy Omnibus, które wzmacniają ochronę konsumentów.
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części z naruszeniem prawa, tzn. Bez właściwej zgody, jest zabronione pod groźbą kary i może być ścigane prawnie. Co więcej, zdaniem ekspertów niektóre sklepy mogą znaleźć sposoby, aby obejść nowe przepisy.
Teoretycznie nie mamy tutaj do czynienia z obniżką ceny w rozumieniu przepisów dyrektywy Omnibus. Nie tylko w internecie, ale także w sklepach stacjonarnych, sprzedawcy przy produktach objętych promocją muszą pokazywać najniższą cenę danego towaru z ostatnich 30 dni. Co prawda nie dotyczy to ani wszystkich produktów, ani wszystkich typów promocji, ale i tak jest istotną zmianą w sposobie prezentowania cen klientom.
Natomiast prezes UOKiK-u, w przypadku stwierdzenia praktyki naruszającej zbiorowe interesy konsumentów, może nałożyć karę w wysokości do 10 proc. Obrotu na przedsiębiorcę i do 2 mln zł na osobę zarządzającą. Zdaniem urzędników określenie “cena referencyjna”, którego używa Biedronka w swoich etykietach, jest “nieprecyzyjne i niewystarczające”. W czwartek, 27 lutego klienci sieci Kaufland załapią się na specjalne promocje – o 56 proc. Taniej będzie można zakupić pączka z nadzieniem wieloowocowym (56 g).
Najpopularniejsza sieć dyskontów w Polsce podaje bowiem, jak sama zadeklarowała, cenę regularną, cenę promocyjną i cenę referencyjną. Tym samym Biedronka niejako sama robi to, czego nie zrobiło rozporządzenie Ministra Rozwoju i Technologii. Nazwała po swojemu wszystkie wymagane przepisami elementy.
Dyrektywa Omnibus ma na celu zwiększenie transparentności i ochrony konsumentów na rynku detalicznym, umożliwiając im lepsze zrozumienie cen i promocji. Jednym z kluczowych elementów tej dyrektywy jest wymóg informowania klientów o najniższej cenie danego produktu co najmniej 30 dni przed rozpoczęciem promocji. To daje klientom możliwość lepszego planowania swoich zakupów i zapobiega wprowadzaniu fałszywych rabatów, które mogłyby wprowadzać ich w błąd. Na etykietach w Lidlu pojawiło się pole “najniższa cena z ostatnich 30 dni przed obniżką”.
Szkolenia systemów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji (AI), bez uprzedniej, wyraźnej zgody Ringier Axel Springer Polska sp. Wyjątek stanowią sytuacje, w których treści, dane lub informacje są wykorzystywane w celu Sezon zarobków: firmy Estée Lauder ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe. Biedronka – największa sieć dyskontów w Polsce – dostosowała się do tego prawa na własnych zasadach. Przy produktach przecenionych prezentowane było określenie “cena referencyjna”, co oznaczało najniższą cenę produktu z okresu 30 dni przed obniżką.
Klienci Biedronki sięgający po produkty w ramach promocji znajdą teraz na etykietach cenowych aż… trzy ceny. Dzięki temu realnie przekonają się, ile pieniędzy pozostaje na co dzień w ich portfelach dzięki konsekwentnej polityce Biedronki opierającej się na oferowaniu im produktów najwyższej jakości możliwie najtaniej. W 2022 roku dzięki biedronkowym promocjom klienci sieci zaoszczędzili aż ponad 7,5 mld zł. Sklepy muszą informować o najniższej cenie danego artykułu z 30 dni poprzedzających konkretną promocję. Biedronka starała się jak najbardziej skrócić przekaz kierowany do konsumentów.
Z pierwszych komentarzy urzędu (w których nie pojawia się bezpośrednio słowo “Biedronka”, ale jest mowa o “cenie referencyjnej”) wynika jednak, że dyskonter może mieć kolejny problem. “W naszej ocenie sformułowanie ‘cena referencyjna’ jest nieprecyzyjne i niewystarczające” – podkreśliło biuro prasowe UOKiK-u. Na początku stycznia Biedronka przekazała, że wprowadziła dyrektywę Omnibus.
O sprzedaży jej polskich sklepów mówi się od lat. Co drugi produkt kupiony przez polskich internautów na zagranicznej platformie pochodzi od sprzedawcy z Chin. Pod tym względem należymy do światowych liderów – wynika z najnowszych badań. UOKiK nie podobał się sposób prezentowania cen w sklepach Biedronki. Ponieważ nie tylko Biedronka miała problemy z prawidłową procedurą wymaganą przez dyrektywę Omnibus, Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wydał broszurę “Informacja o obniżce ceny. Wyjaśnienia Prezesa UOKiK”.
Tym razem chodzi o sposób prezentowania cen na etykietach w sklepach, a konkretniej – sposób wdrożenia Omnibusa przez lidera handlu w Polsce. Przychody sieci Biedronka wyniosły 10,32 mld euro (ok. 45 mld zł). W porównaniu do tego samego okresu roku ubiegłego jest to o 24 proc. Więcej – wynika z danych finansowych portugalskiej Grupy Jeronimo Martins, właściciela Biedronki. Pod koniec czerwca sieć liczyła w Polsce 3432 sklepów.
Okres przejściowy na rosyjskim rynku – mówi Marcin Bójko, wiceprezes LPP ds. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) już na wczesnym etapie wprowadzenia dyrektywy Omnibus Bitcoin: USD/BTC (BTC=X) ponownie postawił się pod kontrolą niedźwiedzich inwestorów zauważył problem i skierował uwagę na niejasność w oznaczeniach stosowanych przez Biedronkę. W odpowiedzi na to, urzędnicy postanowili stworzyć konkretne wytyczne dotyczące prezentowania cen 30 dni przed rozpoczęciem promocji.
Najłatwiej będą miały sklepy odzieżowe, które mogą manewrować kolorami, aby wywoływać konkretne skojarzenia u klientów. Najtańszy pączek z okazji tłustego czwartku będzie dostępny za 49 gr (przy zakupie 12 sztuk). Z aplikacją Lidl Plus kupisz tylko dwa opakowania na kupon w tej cenie. Poza promocją musisz się liczyć z wydatkiem rzędu 9,99 zł/125 g (80 zł/kg). Biorąc pod uwagę przeliczenie na kilogram owoce tańsze są o dokładnie 2 zł 3 gr w Biedronce.
Biedronka twierdzi, że prawidłowo wywiązała się z obowiązków wynikających z nowego prawa. – Określenie „cena referencyjna” spotykane jest bowiem na rynku obrotu energią elektryczną, czy też w ustawodawstwie unijnym, jako jeden z podstawowych instrumentów Wspólnej Polityki Rolnej. Nie oznacza to jednak, że nie można posłużyć się tym przymiotnikiem do określenia najniższej ceny z ostatnich 30 dni. Gdy spojrzymy na definicję „referencyjny”, to staje się jasnym, że cena referencyjna to taka, która odnosi się (referuje) do pewnego zjawiska czy wartości– tłumaczy Olszewska. Jednak UOKiK pytany przez wiadomoscihandlowe.pl o działanie Biedronki stwierdził, że “informacja o najniższej cenie obowiązującej w okresie 30 dni przed wprowadzeniem obniżki powinna być precyzyjna i nie pozostawiać wątpliwości”.
Zarazem przedstawiciel kancelarii Penteris przypomina, że zgodnie z założeniami dyrektywy Omnibus sposób uwidaczniania cen (także tych wcześniejszych) powinien być jednoznaczny i niebudzący wątpliwości. Dyrektywa Omnibus zaczęła obowiązywać w Polsce na początku 2023 r. Jej celem jest ochrona konsumentów przed stosowaniem nieetycznych technik sprzedaży takich jak fałszywe promocje czy sztuczne zawyżanie cen. Jak dodaje, nie ma żadnych oficjalnych wytycznych w sprawie “jednolitego określenia tej ceny”. W związku z tym uważa, że “stosowanie Indeks dolara ma potencjał do wzrostu takich określeń uznać należy za dozwolone”. Za 12 pączków z nadzieniem wieloowocowym w wielopaku zapłacisz w Aldi łącznie 9,96 zł.